po obejżeniu wstępnej wersjii filmu, pani reżyser zastanawia się, czy w więzieniu będzie nawt spoko...
nasz wolalista jest coraz ładniejszy, a to dlatego , że jakby artysta nie był ładny to nikt by do niego nie chodził!
ze względu na topniejący budżet pewne insygnia do filmu zakupione zostały od pijaków
Pan Janusz wprowadza do montażu ostateczne poprawki, a jego żona Madzia pilnuje żeby na stole zawsze była herbatka i paluszki by reżyser z głodu i wycieńczenia nie umarł. Tak. Ciężka dola gdy się film kończy i czas powięca cały a w portfelu kapsel od piwa, agrafka i koralik, czyli niezbyt wiele. Z tasmy montażowej film do udźwiękowienia się wybiera. Pani reżyser z okiem podkrążonym cieszy się że wszystko już tak ładnie wygląda!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Sorry that I can't read your blog but I do enjoy your photographs very much. Good work.
Richard in Ephrata, Washington, USA
Prześlij komentarz